Willa Tadeusz w Lanckoronie
Wesele w Willa Tadeusz w Lanckoronie. W tym pięknym, przesiąkniętym historią miejscu Justyna i Julek zorganizowała swoje przyjęcie weselne. Przygotowania dla mnie samego do tego ślubu nie zaczęły się dzień wcześniej jak to mam w zwyczaju (ładowanie baterii, przygotowanie sprzętu itp), a prawie tydzień, i to wszystko z powodu zwyczajnego pecha.
W poniedziałek, 5 dni przed ślubem, po przeżyciu morderczego roboczo weekendu z odrobiną snu odprowadzałem córkę na pierwszy dzień do przedszkola i skręciłem kostkę potykając się na schodach… schodząc! Nie pytajcie mnie jak tego dokonałem, i jakich wulgaryzmów użyłem przy pierwszym pojawieniu się bólu. Cieszę się, że nikt mnie wtedy raczej nie usłyszał, haha.
To, jak mnie na SORze potraktowano to temat na inny dzień. Szybkie organizowanie drugiego fotografa w razie pogłębienia urazu biorąc pod uwagę bardzo oblegany termin zajęło mi dłuższą chwilę. Fizjoterapia okazała się niezbędna by jeszcze podreperować kostkę.
Wszystko to pozwoliło mi bez strachu pojawić się w tym dniu. Może tyle o mnie, bo o Justynie i Julku pewnie chcecie usłyszeć?
Przyjęcie weselne w okolicach Krakowa
Z Justyną i Julkiem spotkałem się parę miesięcy wcześniej przy okazji naszej dość oryginalnej sesji narzeczeńskiej. Oryginalnej, bo miała miejsce na schodach że tak powiem delikatnie zanieczyszczonych znacznie przez gołębie. Odchodząca zgniło zielona farba i południowe słońce dopełniło “uroku”. Sesję możecie zobaczyć TU.
Jak widzicie poznaliśmy się w gównianej atmosferze, haha! Po tej sesji wiedziałem, wręcz byłem pewien że ich dzień to będzie absolutna petarda. Sposób podejścia pary był książkowy (szczęśliwie trafiam na pary które w dniu ich ślubu chcą się przede wszystkim dobrze bawić).
Para młoda chciała w tym dniu przede wszystkim czerpać pełnymi rękami z tego wydarzenia nie zważając uwagi na to, że zawsze coś może pójść nie tak. Wsród nich i pary świadków od przygotowań był pełen luz i kupa śmiechu.
O chwili na basenie nawet nie będę się wdawał w szczegóły, ale czegoś nie było na zmianę i suszone te ‘coś’ było w toalecie suszarkami. Da się? Da się! Po przygotowaniach udaliśmy się do…
Drewniany kościół w Skawinkach
W przypadku ślubu kościelnego i przyjęcia w Willi Tadeusz wybór jest myślę oczywisty by wszystko ze sobą grało. Justyna i Julek składali sobie przysięgę w kościele pw. św Joachima w Skawinkach. Jest to piękny drewniany kościół z XVI wieku.
Bardzo lubię te drewniane – nie mają w sobie tego przepychu do którego jesteśmy przyzwyczajeni w przypadku większości świątyń. Ceremonia pełna wzruszeń i śmiechu, bardzo cieszę się że byłem tego wydarzenia świadkiem.
Wesele w Willa Tadeusz w Lanckoronie
Pensjonat prowadzony przez jedną rodzinę od pokoleń. Miejsce z historią, bo związane z postacią Piłsudskiego czego świadkiem byliśmy rozglądając się po tym obiekcie. Skrzypiąca drewniana podłoga, ten specyficzny zapach który czuć tylko w miejscach z długą historią kocham. Gdy do tego dodam znany chyba w całej Polsce basen wychodzi jedno z najciekawszych miejsc w których dane mi było być w ogóle.
Śniadanie przygotowane przez właścicieli dały siły na cały dzień, a menu weselne – wybitne! O przyjęciu już napisałem w skrócie. Myślę że zdjęcia które dla Was przygotowałem powiedzą Wam więcej niż ja.
Większość materiału jak zwykle wykonana dalmierzem Leica oraz Leica Q. Całości dopełnił Nikon d750 wraz z Nikkorem 58mm 1.4g. Na przyszłoroczny sezon czekają mnie drobne zmiany. A tymczasem…