Przyjęcie w starym dworku
Wesele w dworku Łukowiska Dominiki i Michała odbyło się w maju tego roku. Był to jeden z najdalej oddalonych ślubów w tym sezonie, bo odległość jaka nas dzieliła to niecałe 600 kilometrów, ale dla takich par mógłbym tak tydzień w tydzień podróżować. Po pierwszej wymianie maili wiedziałem że przyjdzie mi uczestniczyć w wielkim dniu świetnej pary, po ‘spotkaniu’ na Skypie tylko utwierdziłem się w przekonaniu. Przyjęcie w starym dworku.
Wesele na luzie
Dojazd tam z przygodami (5 centymetrowy wkręt w oponie) zajął mi praktycznie cały dzień, a po dotarciu na miejsce miałem okazję poznać przyjaciół młodej pary. W dniu przyjazdu byłem świadkiem emocjonujących rozmów między innymi na temat nieba w Ostrowi Mazowieckiej, które ponoć jest najlepsze do obserwowania gwiazd! (pozdrawiam Kacper:D). W nocy zbudził większość dzwięk syreny alarmowej puszczony przez bliżej nieokreśloną osobę. Rozglądam się i dochodzę do wniosku, że gdy na prawo nic, na lewo nic mogę iść spać dalej przy koncercie (cholernych) żab. Więcej moich reportaży ślubnych TU
Naturalna fotografia ślubna
Dzień ślubu był pełen takiej… cudownej atmosfery. Około 50 osób – Sami najbliżsi przyjaciele, rodzina i ja po środku tego wszystkiego, chłonący każdą chwilę spędzoną z tymi ludzmi. Pierwszy raz dałem się namówić na odłożenie sprzętu fotograficznego zaraz po skończeniu pracy i dołączenie do reszty. Nie będę wdawał się tu w szczegóły, ale rano było arcy ciężko, jak dla wszystkich zdaje się :) Naturalna fotografia ślubna.
Po sesji na którą byliśmy umówieni wieczorem dołączyliśmy do reszty przyjaciół Dominiki i Michała którzy pod naszą nieobecność przygotowali ognisko. Gdy z samochodowych głośników popłynęła muzyka lat 90′, spojrzałem w górę i obserwując niebo pełne gwiazd czułem się jak za czasów młodości, beztroski. W gronie ludzi którzy zapisali mi się szczególnie w pamięci. Pozdrawiam Was wszystkich i każdego z osobna, to był zaszczyt być tam z Wami!
Wesele w dworku Łukowiska
Kwiaty: Lilium
Wesele: Dworek Łukowiska